26 kwietnia 2015

Przyjaciele, których nie miałem- muzycznie.








Godzina 21:08, za pomocą kromki chleba z serem (i ketchupem-ketchup pasuje do wszystkiego) Hipis wskrzesza się na tyle, żeby przestać myśleć o umieraniu i coś napisać. Serio, dawno się tak źle nie czułam. Jakbym przedawkowała leki.

Albo przedawkowała życie
Ale wiadomo, ketchup.
Niestety, dzisiaj nic sensownego nie napiszę. Caluteńki weekend robiłam prezentację z przyrody- o broni chemicznej. Dwa dni w towarzystwie duchów zagazowanych żołnierzy. Nawet ich duchy są straszne. Ich historie są straszne. Dwa dni pięknej pogody, z której nie mogłam korzystać, dwa dni tak zwanej "wolności", dwa dni bez widzenia się z ludźmi. Jestem wykończona tym odpoczynkiem.

Za zmęczeniem, jak syfilis za armią, wlecze się zniechęcenie, poczucie samotności, chandra, tak zwany delikatnie brak sensu w życiu i ogólna chęć zaśnięcia i nie obudzenia się już nigdy... (za cholerę nie wiem, czemu akurat syfilis...). Stąd ta piosenka. A właściwie dwie piosenki. Albo kilka piosenek, zależy, kiedy się powstrzymam.

1)
Przemysław Gintrowski 
heh, ile skojarzeń, złych i dobrych, z tym jednym imieniem

"Przyjaciele, których nie miałem
których w biedzie sobie zmyśliłem
opowiedzą wam, że kochałem
a to przecież znaczy, że byłem!

Oni każdy dzień wam powtórzą,
o powrotach znikąd powiedzą
zaufali ptasim podróżom
a to przecież znaczy, że wiedzą!"

A ja nie wiem. Nie wiem, o czym jest ta piosenka. Wiem, że śpiewa ją Gintrowski-ten wspaniały, zachrypnięty głos człowieka, którego zawsze tak lubiłam. Skupiam się na tych pierwszych zwrotkach. Przyjaciele, których nie miałem. W biedzie ich sobie zmyśliłam. Jeżeli ktoś się będzie o mnie pytał, niech zwróci się do moich przyjaciół, których nie miałam. Oni wiedzą o mnie wszystko. A przyjaciele, których mam, i inni kochani ludzie, nie będą wiedzieć nigdy. Wszystko, poza samotnią mojego umysłu, jest prochem i śmiercią. 
Czy kochałam, czy naprawdę byłam...? Zdania ekspertów są podzielone. Może nie? Może w ogóle nie jestem i nie będę, i mnie nie było?
Piękna piosenka.
Że czas wciąż ten sam, choć nie nasz!
Czy mam jakąś jej interpretację? Nie. Sami zobaczcie, co w niej usłyszycie. Czy stany poddepresyjne czy stany podnadziejowe.


2)
Przemysław Gintrowski-ten co śpiewa pierwszy
Jacek Kaczmarski i Zbigniew Łapiński- ci co pomagają w chórach i grze na gitarze jak i fortepianie
Wiecie, że z ich trójki żyje tylko ten ostatni? 


"To tron na ciebie czeka!"
Tak się powinno śpiewać. Ja ich trio widzę w jakiejś rockowej kapeli.


"- Dokąd prowadzicie, rozpaleni wesołkowie?
Rumiane baby, chłopi pijani w siwy dym?
- Na górę prowadzimy Cię przez leśne pustkowie,
Na góry wyłysiały, dziki szczyt.

- Za szybko prowadzicie, tańczycie upojeni,
Już nie mam sił, by w waszym korowodzie iść!

- Nie przejmuj się człowieku, na rękach poniesiemy!
Nie zostawimy Cię, Tyś Królem dziś!

- Szczyt widać poprzez drzewa, cel waszej drogi bliski...
Stać! Puśćcie mnie na ziemię! Co tam na szczycie tkwi?

- To tron na Ciebie czeka! Ramiona nasze niskie,
Panować stamtąd łatwiej będzie Ci!

- Ja nie chcę takiej władzy, podstępni hołdownicy!
Wasz taniec moją śmiercią, milczeniem mym wasz chór!

- Zatańczysz, zapanujesz nam na tej szubienicy!
Zaskrzypi nam do taktu ciężki sznur!

No, jak Ci tam, na górze? Gdzie tak wytrzeszczasz gały?
Dlaczego pokazujesz złośliwy jęzor nam?
Nie tańczysz jak należy, kołyszesz się nieśmiało!
Cóż ciekawego zobaczyłeś tam?!

- Tu jasne są przestrzenie i widzę krągłość Ziemi,
Gdy czasem wiatr podrzuci mnie ponad czarny las,
Bez lęku tańczcie dalej w gęstwinie własnych cieni,
I tak nikt nigdy nie zobaczy was..."


Rozumiecie? Oni, ci na dole, chcieli go pognębić wrednie i ohydnie, i zanieśli go w fałszywym uwielbieniu na sam szczyt góry, gdzie stałą sobie podstępnie szubienica. Powiesili go, nabijali się z niego. Ale to on, to ten powieszony, ten wielki, mógł zobaczyć Prawdę, krągłość ziemi, i on właśnie zrozumiał małość i bezsensowność jego prześladowców. Bo geniuszu nie da się zabić. Bo bezmyślność i głupota nigdy nie osiągnie zwycięstwa. A może jeszcze coś? Może to tylko mój mózg chwilowo przyjmuje taką interpretację?
Ketchupie, co ty ze mną robisz?

Panie Kaczmarski, co ja bym bez Pana zrobiła..? Może i obyczajowo się z Panem bym nie dogadała, a wręcz Pana ochrzaniała (i vice versa) ale Pana głos jest fascynujący a piosenki wiecznie przypominają mi, po co polazłam na humana. 



Nie komentuję. Po cholerę mam komentować. Posłuchajcie tego rytmu! Trzeba być bez duszy, żeby go nie zobaczyć i nie dać się porwać tej strasznej historii!



Do zobaczenia
Hipis




10 komentarzy:

  1. Pierwsza piosenka najbardziej przypadła mi do gustu, w szczególności tekst mi się spodobał. :) Do reszty.. no ja zawsze mam tak że muszę posłuchać z 500 razy żeby się do czegoś niekiedy przekonać. ;) Więc póki co się nie wypowiadam.
    Jak dla mnie rewelacyjny temat na projekt! Dlaczego u mnie takich niema?? :c Tylko o głupich konstytucjach (no może nie głupich, ale nudny temat trochę) i projekt z techniki za który się od początku 2 semestru jeszcze nie zabrałam bo temat mnie po prostu skosił - o wyborze szkoły. :/ Kto te tematy wymyśla?! Boże oby w liceum się to zmieniło! Ale trzeba się wziąć za oceny trzeba bo się cały rok szkołę olewa a potem problem na koniec jest zawsze - że zdać niema jak i poprawki ścigają, chcąc złapać mnie w swą paszczę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też rysowałam postać wampiryczną. W moim kołonotatniku jest to przygruby (a praktycznie kółkokształtny) wytwór wyobraźni, coś pomiędzy diabełkiem a wampirem. Nie mam talentu plastycznego, więc wszystko, za co się zabieram, wychodzi jak karykatura. Ale przynajmniej zabawnie jest później przeglądać notatki (jeśli już się na to porywam).

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam ani o wykonawcy ani o piosence "Przyjaciele, których nie miałem", ale tekst naprawdę okej, jak na moje pierwsze odczucie opowiada o tym fałszu, który się szerzy, ale tak samo jak koleżanka u góry musiałabym się wsłuchać kilkakrotnie w utwór, aby zrozumieć przesłanie.
    Ja akurat się bronią nie fascynuje, wolę motoryzacje, ale zdecydowanie lepszy temat niż Katyń.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oświadczam iż taki tragiczny ten 101 post nie jest, jest bardzo bardzo nietragiczny! Hip hip hurra! Ketchup jednak nie wyrządził żadnych szkód dla czytelnika, a tylko umilił mu kilka minut życia! :) Te Pompeje były dziwne. Może dlatego, że za oknem piękna pogoda? A może dlatego, że tak strasznie szybko śpiewane? Nie wiem... Kaczmarski jest geniuszem (co do tego nie ma wątpliwości), ale ta piosenka była dziwna. Choć człowiekowi od razu stanęły przed oczami przerażające zdjęcia z lekcji historii, brrr... Ci zastygli, czarni ludzie :/ Za to szubienica jest super! Hm... mało profesjonalnie to zabrzmiało. Ale uczniowi gimnazjum jeszcze wolno takie "superowe" słowa pisać, prawda? Jak do liceum pójdę postaram się ich tak nie nadużywać. W każdym razie to było lekko straszne "taniec" na szubienicy "tron" czyli szubienica i inne niewinne, ale w rzeczywistości straszne słowa. One są zabójcze. Ale z wyłapywaniem jakichkolwiek metafor jest u mnie słabo. nie potrafię. Zawsze wymyślam jakieś bzdury. Więc może zostańmy na Twojej interpretacji, bo jest bardzo trafna i mądra. Mam nadzieję, że te słowa nie utwierdziły ludzkości w przekonaniu, że ja jestem osobnikiem w tłumi śmiejących się ludzi. To byłoby straszne. Nie chcę stać pod niczyją szubienicą.
    Opowiadaniom mówimy taaak! Życzę weny! :) (ten post wydaje się być jakiś inny. Nie wiem dlaczego)
    Nie zamieniaj się w robota! Tylko nie to. Nie wolno się zcyborczyć.
    Pozdrawiam serdecznie i wytrwaj z głową nad błotem i honorem w dłoni :)
    PS. Czy źle będzie jak skryję się pod wygodnym płaszczykiem anonimka? Jak piszę pod anonimkiem łatwiej mi się piszę i jakoś lekko. Nawet jeżeli wiesz, że jestem kim jestem (a może nie!!! ^^).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. D: Oki, pisz pod aninimkiem. Mi to nie przeszkadza. Chociaż zdumionam wielce jestem. Ale jak kto lubi. :D

      Usuń
  5. Też chciałam mieć jasnozielononiebieskie włosy, ale tak jak w Twoim przypadku, jest to niewykonalne. Ketchup jest najlepszy! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. 101 to taka magiczna liczba dla Depechowca :) Notka bardzo melancholijna. Gdyby mój mózg pracował lepiej może bym się starała ją bardziej rozkładać na czynniki, ale po testach mój mózg kompletnie się wyłączył. Piosenki bardzo głębokie, posłuchałam i pan ma naprawdę fajny głos.
    Bardzo czekam na tą patriotyczną notkę. Przyznam się, że z chęcią poczytam o sobie samej bo wyczuwam, że będziesz zarzucała właśnie brak patriotyzmu, a niestety u mnie on panuje :/
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nic nie dodam i nic nie ujmę. Cieszę się, że świat jeszcze nosi takie inteligentne młode bestie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Będę szczera.
    Wygląd : proszę zmień, bo odciąga od czytania! A właściwie ***przeszkadza***
    Treść : masz talent do pisania, ale jest to trochę nużące. Masz pomysł, ale zachęcaj do czytania! Pamiętaj wygląd także jest bardzo ważny (szablon, czcionka itd)
    Mam nadzieję, że się nie obrażasz :*
    monkey-beyourself.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie obrażę się :D Tylko niestety na razie też się do rad nie zastosuję, bo nie mam ani odrobiny pomysłu na wygląd bloga :P

      Usuń